Pojechaliśmy w poszukiwaniu bursztynu, znaleźliśmy Żabkę, a przywieźliśmy szczupaka…

W dniach 20-22 października pełni wigoru i zapału, po pandemicznej martwocie, uczniowie klas 3Bp, 3Dp, 3Ep i 3Cp wyruszyli, by doświadczać… integrować się… i poszukiwać twórczych inspiracji w pomorskich megalopolis. Pogoda i humory nam dopisywały, toteż już pierwszego dnia odbyliśmy spacer po historycznym centrum Gdańska, pozdrawiając Neptuna, starego Żurawia i podziwiając co prawda kopię, ale zawsze – ,,Sąd Ostateczny”   Hansa Memlinga. Udaliśmy się również pod Pocztę Polską, wsłuchując się w głos przewodnika opowiadającego o jej obronie w Wolnym Mieście Gdańsk. Stamtąd przeszliśmy na Plac Solidarności, gdzie złożyliśmy hołd poległym stoczniowcom. Noc była dosyć krótka, a mimo to niektórzy z nas, wraz z męską częścią opiekunów, rozpoczęli następny dzień porannym spacerem nad morze, by podziwiać wschód słońca i zażyć jodowanego powietrza. Dwóch spacerowiczów umiliło sobie czas, grając w kółko i krzyżyk na piasku. Kolejnym punktem wyjazdu było zwiedzanie Muzeum II Wojny Światowej. Obiekt usytuowany jest na jednej z największych powierzchni wystawienniczych w Europie i za pomocą nowoczesnych technologii przedstawia historię ludności cywilnej żyjącej w trakcie II wojny światowej, ukazuje także wyjątkowość polskiego doświadczenia na tle innym narodów. Wieczorem – jak przystało na ambitną młodzież z prestiżowego liceum, postanowiliśmy się trochę posnobować i podelektować spektaklem teatralnym. Obejrzeliśmy ,,Wesele” wystawione w elbląskim teatrze im. Aleksandra Sewruka. Spektakl porywał dynamiką, ruchem scenicznym i grą aktorską. Ku naszej uciesze okazało się, że w rolę Poety wcielił się Krzysztof Żabka, aktor pochodzący z Siedlec! Duma nas rozpierała!!!

Noc była jeszcze krótsza!!! Trzeci dzień to Gdynia i Sopot, historie okrętów wojennych, łodzi podwodnych, a także piękna i wzruszająca opowieść o niedźwiedziu Wojtku – przyjacielu polskich żołnierzy. To wtedy kupiliśmy  maskotkę klasy potężnego szczupaka Sentino – klasowy pupil musi być!

Opiekunowie w składzie – Beata Tarkowska, Witold Bobryk, Wiesław Żukowski, Janusz Wilczyński wrócili w stanie nienaruszonym. I tym razem się udało ;).

Lekcja archiwalna

Klasa 3bp z naszej szkoły 27 października tego roku uczestniczyła w zorganizowanych w Archiwum Państwowym w Siedlcach zajęciach dotyczących analizy źródła historycznego. Umiejętność ta jest niezbędna dla historyków, jak również przygotowuje uczniów do rozwiązywania zadań maturalnych, zarówno pisanych jak i ikonograficznych. Wizyta pozwoliła na poznanie instytucji ważnej pod kątem doświadczenia zawodowego, możliwości rozwoju i awansu, a także zapoznanie się z wolontariatem. Można było podziwiać plakaty z Siedlec z czasów okupacji niemieckiej, jak również inne atrakcyjne materiały. Uczniowie obejrzeli pracownię digitalizacji i rozwiązali tajemnicę kwarantanny akt.   

                         Agnieszka Chojecka

Bardzo smaczna lekcja…

Gdy tematem lekcji jest rosyjska kuchnia, z jej pysznymi potrawami, jak: solianka, ucha (zupa rybna), szczi (kapuśniak), pielmieni,…(można by jeszcze długo wymieniać), nie sposób nie popróbować przynajmniej niektórych z tych potraw.
Kilku uczniów z klasy 3Cp zastosowało teorię w praktyce i na dzisiejszej lekcji mieliśmy okazję spróbować, jak smakują bliny ze skondensowanym mlekiem (блины со сгущёнкой), serniczki (сырнички) z patelni czy sałatka „oliwje”(салат оливье). A do picia był, oczywiście, kwas chlebowy (квас).
Przed nami jeszcze lekcja z piciem herbaty po rosyjsku, czyli z samowara i z pysznymi rosyjskimi słodyczami: zefirami (зефиры), suszkami (сушки), herbatnikami (печенье),…ale to już zupełnie inna historia…

Dziękujemy p. Sylwestrowi Mosiejowi za pomoc przy organizacji lekcji.

Ewa Jagiełło

W poszukiwaniu wrocławskich krasnali i złotego pociągu…

W dniach 25-27 października klasy 1a i 1b uczestniczyły w wycieczce do Wrocławia, Wałbrzycha i Świdnicy.

Pierwszego dnia, zaraz po przyjeździe do Wrocławia zwiedzaliśmy z przewodnikiem Ostrów Tumski, najstarszą część miasta z Katedrą św. Jana Chrzciciela, Ratusz, Stare Jatki, kamieniczki Jasia i Małgosię, Ossolineum. Spacer po wrocławskim rynku, w blaskach jesiennego zachodzącego słońca, rozpalił nasze serca do miasta z wieloma mostami i wysepkami.

Drugi dzień wstaliśmy skoro świt, by dotrzeć na czas do Wałbrzycha i móc zwiedzić barokowy Zamek Książ oraz poznać jego wielce burzliwe dzieje. Następnie udaliśmy się do położonej nieopodal Palmiarni. Tam podziwialiśmy ponad 250 gatunków roślin, które reprezentują florę różnych stref klimatycznych i różnych kontynentów. Pod palmami w kawiarni mogliśmy odpocząć i napić się aromatycznej kawy lub soku z cytrusów. W drodze powrotnej wstąpiliśmy do Świdnicy, by podziwiać jeden z polskich zabytków wpisanych do rejestru Światowego Dziedzictwa Unesco – Kościół Pokoju, wybudowany wyłącznie z drewna i gliny po wojnie trzydziestoletniej z inicjatywy króla szwedzkiego. Tego dnia znaleźliśmy jeszcze siłę, by obejść zabytkowy i nadal czynny Dworzec Kolejowy we Wrocławiu, który pochodzi z połowy XIX wieku. Z racji zakwaterowania w hotelu Piast, dworzec kolejowy-Wrocław Główny podziwialiśmy też z okien pokoi hotelowych.

Ostatni dzień wycieczki upłynął nam na przyjemnym południowym spacerze po ogrodzie zoologicznym i zwiedzaniu Afrykarium oraz zewnętrznym zwiedzaniu Hali Stulecia i wrocławskiej Pergoli.

Mamy nadzieję, że Wrocław podbił serca naszych uczniów i znajdą się chętni, by kontynuować naukę na Politechnice Wrocławskiej czy tamtejszym uniwersytecie.

Opiekunami wycieczki były panie, wychowawca klasy 1a p. Renata Rytel i wychowawca klasy 1b p. Marta Warecka-Kuzyńska

Pamiętamy

Jak każdego roku, tym razem uczniowie klas pierwszych wraz z nauczycielami odwiedzili i uporządkowali groby zmarłych nauczycieli, pracowników oświaty i uczniów naszej szkoły.

Dziękujemy wszystkim za zaangażowanie i zachęcamy do odwiedzenia tych mogił 1 listopada.

Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych

19 października 2021 r. grupa uczniów naszej szkoły wraz z księdzem Mariuszem Telaczyńskim uczestniczyła w centralnych obchodach 37 rocznicy porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki w Warszawie.

Ów dzień 19 października od 2018 roku na mocy ustawy sejmowej jest obchodzony jako Narodowy Dzień Pamięci Duchownych Niezłomnych. Święto to zostało ustanowione w hołdzie „bohaterom, niezłomnym obrońcom wiary i niepodległej Polski”. Dlatego też przed południem udaliśmy się do Muzeum Żołnierzy Wyklętych i Więźniów Politycznych PRL przy ulicy Rakowieckiej w Warszawie. Trudno przecenić rolę, jaką więzienie przy ulicy Rakowieckiej na warszawskim Mokotowie odegrało w historii komunistycznego aparatu represji. Dla żołnierzy podziemia niepodległościowego oraz osób uznanych przez władze komunistyczne za szczególnie niebezpieczne „Mokotów” był nader często ostatnim etapem życia. Ludzie ujęci przez funkcjonariuszy Urząd Bezpieczeństwa Publicznego (UBP) przechodzili tu śledztwo, w trakcie którego byli torturowani, potem zaś, po otrzymaniu wyroku śmierci, oczekiwali na jego wykonanie. Los taki stał się udziałem wielu bohaterów Polski Podziemnej, żołnierzy Armii Krajowej, Zrzeszenia Wolność i Niezawisłość, Narodowych Sił Zbrojnych, Narodowego Zjednoczenia Wojskowego i innych organizacji niepodległościowych.

W tym szczególnym miejscu zwiedzając poszczególne pawilony mokotowskiego więzienia oddaliśmy hołd polskim bohaterom walczącym o wolną Ojczyznę, wśród których byli m. in. rotmistrz Witold Pilecki, gen. August Emil Fildorf, i wielu innych żołnierzy podziemia niepodległościowego.

Następnie udaliśmy się do Muzeum Błogosławionego Ks. Jerzego Popiełuszki przy parafii św. Stanisława Kostki na warszawskim Żoliborzu. To tutaj ks. Jerzy od maja 1980 mieszkał jako rezydent, ponieważ stan jego zdrowia uniemożliwiał mu pracę jako wikariusz. Tutaj przejął po ks. prał. Teofilu Boguckim cykliczne Msze Św. za Ojczyznę i tych, którzy za nią cierpią. Wówczas przybywały na te Eucharystie rzesze wiernych z całego kraju; na pewno też wielu naszych dziadków brało w nich udział. 19 października 1984 r. ks. Jerzy został uprowadzony i zamordowany przez funkcjonariuszy SB z IV Departamentu MSW.

Punktem kulminacyjnym naszego wyjazdu było uczestnictwo we Mszy Św. celebrowanej w 37 rocznicę porwania i męczeńskiej śmierci bł. ks. Jerzego Popiełuszki.

Wyprawa nad morze…i nie tylko

18.10.2021 o godzinie 6:00 klasy 1d i 2d zebrały się pod Nowym Kinem, aby wyruszyć w podróż (dla mnie sentymentalną). Program wycieczki obejmował: Toruń-Trójmiasto-Malbork. O godzinie 12:00 wysiedliśmy z autokaru w Toruniu – pięknym mieście piernika, Kopernika i Krzyżaków. „Toruń ozdobnymi budowlami i pokryciem ceglanych dachówek tak cudownie jaśnieje, że niewiele miast może mu dorównać pięknością i wspaniałością”. Tak o Toruniu, w XV wieku, pisał polski
kronikarz Jan Długosz. Miasto to powstało w XIII wieku, a jego założycielami byli rycerze spod znaku czarnego krzyża. Pierwotnie Toruń położony był w innym miejscu. Przyczyną przeniesienia Torunia,
podążając za głosem krzyżackiej kroniki, były ustawiczne przybory wód. W krótkim czasie, w nowym miejscu, wyrosły dwa miasta: Stare i Nowe, a pomiędzy nimi Krzyżacy wnieśli swój zamek. Po spotkaniu z przewodnikiem

spacerowaliśmy po Starym Mieście podziwiając Staromiejski Ratusz, Pomnik Flisaka z żabkami, Dwór Artusa, Dom Mikołaja Kopernika (Muzeum Okręgowe w Toruniu), Krzywą Wieżę, Bramę Mostową, Pomnik Mikołaja Kopernika, Kamienicę pod Gwiazdą, Katedrę Św. Janów (znajduje się tam chrzcielnica, w której ochrzczono Mikołaja Kopernika ). Następnie przejechaliśmy do Gdańska, gdzie zostaliśmy zakwaterowani w ośrodku Pomeranka (200m do morza). Po kolacji poszliśmy nad morze, aby poczuć morski klimat i powdychać jod. Dzień 19.10.2021 upłynął nam pod znakiem Trójmiasta. Rano pojechaliśmy do Sopotu na molo, aby podziwiać spowite poranną mgłą morze.

Czytaj więcej

Szczupak Lub lin?….

We wtorek, 19 października klasa 2b pod wodzą wychowawczyni Marty Kubiszyn i opieką profesor Barbary Wybraniec, niemalże bladym świtem, wyruszyła na Wschód. Celem wyprawy była stolica województwa lubelskiego. Podczas czterech, niezwykle interesujących, godzin z panią przewodnik dowiedzieliśmy się mnóstwa ciekawostek, których darmo szukać w przewodnikach. Jedną z nich była legenda o powstaniu nazwy miasta. Otóż u zarania dziejów osady nad Bystrzycą szukano pomysłu w jaki sposób nazwać powstający gród, ówczesny władca wpadł na pomysł, by złowić w stawie rybę i to będzie miano osady. Traf chciał, że w sieci wpadły dwie, szczupak i lin… Długo debatowano szczupak lub lin…. I w końcu pomysł zrodził się sam.

Przemierzyliśmy uliczki Starego Miasta, wiemy, którego kamienia absolutnie nie można dotykać (!), wiemy skąd czarcia łapa odciśnięta na stole, a dwie osoby miały okazję spróbować swoich teatralnych talentów. W lustrze na Placu Litewskim mogliśmy w czasie rzeczywistym pomachać wilnianinom śpieszącym się do pracy i szkoły, a także obejrzeć wystawę poświęconą patronowi naszego liceum hetmanowi Stanisławowi Żółkiewskiemu.

Po smacznym obiedzie ruszyliśmy w drogę powrotną z myślą, że jeszcze wrócimy w to bardzo ciekawe miejsce.